Autor |
W piątek do lekarza |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 11:49 |
|
|
Nareszcie daje moje kochane 924 do lekarza silników. Znalazlem naprawde fachowych kolesi, ktorym moge ze spokojem powierzyc moje 924.
Czas oczekiwania na moje autko to ok. 7 dni, a potem bede sie rozkoszowal moca i chyba bede sie gonil na ulicach ze wszystkimi, bo od jakiegos czasu mam dola, ze robia mnie Matizy :/ - zero komprechy na conajmniej jednym garze ehhhh...
To tyle... chcialem sie tylko pochwalic
Pozdro,
Elastic/Jacek |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
Abelard
Użytkownik
Postów: 997
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 14:39 |
|
|
zycze zdrowka Tobie i 924 !
Już nie zbieram na 968 CS
www.instagram.com/p968cs
968CS 92'
944 84'
924 80'
924 89' składak targa
"Standing in line is easy, finding your way isn't." |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
juras
Użytkownik
Postów: 2409
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 14:40 |
|
|
A ja z doświadczenia wiem, że lepiej się chwalić po fakcie niż przed
pozdro |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
tkacki
Użytkownik
Postów: 372
Miejscowość: Piaseczno
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 15:40 |
|
|
Co to za doktor ?
Życzę konkretnej kuracji (nowe tłoki, pierścienie, tuleje, remont głowicy, ....) a nie homeopatii (dotarcie zaworów + olej 20W60 z zagęszczaczem). |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 22:49 |
|
|
To wcale nie jest śmieszne - ja na takim oleju, całkiem świadomie i z premedytacją jeżdżę (bez zagęszczaczy oczywiście). Dodam, że na syntetyku .
ElastiC, trzymam kciuki za powodzenie. Oby nie było tak jak u sporej liczby "lekarzy aut" - operacja się udała, pacjent zmarł.
pzdr |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
Wojciek
Użytkownik
Postów: 324
Miejscowość: Gliwice
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 23:15 |
|
|
Oby nie było takich jaj, jak u mnie. Spytaj doktora, czy oprócz skalpela, basenu i gruszki, ma również dynamometr! |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
Wojciek
Użytkownik
Postów: 324
Miejscowość: Gliwice
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 01-02-2006 23:16 |
|
|
przepraszam, klucz dynamometryczny. Zawsze byłem kiepski z łaciny. |
|
Autor |
RE: no wiec... |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 02-02-2006 15:41 |
|
|
na wstepie zapytal, czy mam dokumentacje do silnika
A tak wogole, to robia kumpowi auto od dobrych paru lat i wszystko smiga. Z nimi jest troche jak z serwisem Maybaha - dzwonisz i przyjada. Z gadki widac, ze wiedza o czym mowia. Sami odrazu powiedzieli, ze glowice dadza do remontu: szlify + to co trzeba wymienic. A reszta? Okaze sie jutro jak otworza pacjenta
Mam tylko nadzieje, ze sie nie zesram jak przyjdzie do placenia :/ |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
tkacki
Użytkownik
Postów: 372
Miejscowość: Piaseczno
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 02-02-2006 16:17 |
|
|
Pilatus,
Jaki to olej ? Nie słyszałem o syntetyku tej klasy lepkości. Znam Volvoline VR1, Castrol RS ale max. to 10W60. Znajomy leje HPX 20W60 mineralny (FIAT). Ale gdy zima taka jak w tym roku, to jego rozrusznik musiałby mieć z 10kW
CP9A/4G63
We are not what we own. |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 06-02-2006 23:22 |
|
|
Oooops - mój błąd oczywiście - miałem na myśli 10W60 (wcześniej Castrol teraz Valvoline konkretnie).
pzdr |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 07-02-2006 12:29 |
|
|
Pacjent zostal otwarty. Dwa zawory do wymiany, glowica idzie do szlifu i popychacze do wymiany, olej trzeba spuscic, bo sie mieszal z benzyna, a wiec i filtr do wymiany. Pekniety kolektor wylotowy (jakis cwok go spawal midimagiem) - jedzie do fachowcow od naprawy kolektorow. Dol szczelny, czyli chyba nie jest az tak zle.
Moi doktorzy zaskoczyli mnie pelnym profesjonalizmem - silnik byl otwarty w sobote rano - o 7:43 zadzwonili z wiesciami. Samochod odbieram w przyszly wtorek/srode ze wzgledu na remont kolektora i szlify glowicy.
To tyle - zapewniaja mnie, ze bedzie chodzil tak jak nigdy nie chodzil, gdyz glowica nigdy nie zostala do porzadku zrobiona, a oni sami nie maja zamiaru widziec sie ze mna za miesiac, ze znow dzieje sie to samo...
pozdro,
ElastiC/Jacek
|
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 07-02-2006 15:59 |
|
|
Jedo jest pewne - Public Relations mają na wysokim poziomie i potrafią mówić przekonująco . Jeśli pozostałe umiejętości stoją na podobym poziomie to ie bedzie źle.
Co do kolektora - nie trzeba kosmicznych technologii żeby go naprawić. Co prawda to jest żeliwo, więc powinno sie go przed spawaniem rozgrzać (fachowiec będzie już wiedział co ma zrobić), jednak jak się nie ma co się lubi... Ja przyciśnięty do muru przez palące terminy nie mogłem czekać, aż jakiś fachowiec łaskawie się zabierze za spawanie - zleciłem robotę ojcu. A ten przy pomocy spawarki transformatorowej własnej konstrukcji i elektrod w odpowiedniej otulinie pospawał wszystko w kilka minut. Ja musiałem jedynie przeszlifować płaszczyznę przylegania kolektora do głowicy (do uszczelek w zasadzie). Prawdopodobnie trzyma się to do dziś - nie zagladałem tam od 2 lat (spawany był ze 4 lata temu). Więc da się nawet prostymi środkami. Tymniemniej gdybym miał więcej czasu wtedy, to pospawałby to zawodowy spawacz.
Po wszystkim napisz ile kosztowały Cię zabawy z silnikiem.
pzdr |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 07-02-2006 19:38 |
|
|
Jesli idzie o ich PR, to nie jest to PR w sensie marketingowym... bardziej szczerosc i chec pokazania sie z najlepszej strony, co raczej w naszym ukochanym kraju jest zadkoscia, ale wlasnie tacy jak oni tworza nowa polske, ktora nie bedzie pamietala o zlodziejstwie i nierobstwie...
Dobra nie rozpisuje sie bo to bedzie OOT
Dzwonia do mnie prawie codziennie, zebym byl na biezaco - jestem w istnym szoku pozytywnym ofcoz.
A wracajac do kolektora - maja fachmana w okolicach Tych, ktory wlasnie robi to tak jak napisales - lekko nadtapia zeliwo i jedzie z tym koksem - a ty drogi Jacku pozdrow ode mnie ojca, ktory ma widac fach w reku hehe
pozdro,
ElastiC/Jacek
|
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
tkacki
Użytkownik
Postów: 372
Miejscowość: Piaseczno
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 20-02-2006 11:04 |
|
|
I co ?
CP9A/4G63
We are not what we own. |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 20-02-2006 19:32 |
|
|
Jeszcze czekam - troche sie przeciagnelo ze wzgledu na glowice - byla mocno zaniedbana i mowil mi, ze nikt nigdy w niej nic porzadnie nie zrobil, a jedynie spieprzyl :/
Jak bedzie dam cynk odrazu jak chodzi
Pozdro,
Elastic/Jacek
|
|
Autor |
RE: A wiec... |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 22-02-2006 16:00 |
|
|
Na poczatku jedno zdanie: teraz to jest PORSCHE!
Dostal takiego poweru jakiego nigdy nie mialem - na poczatku mnie przerazil, ale szybko sie przyzwyczailem
Oczywiscie kwota przekroczyla moje oczekiwania :/
Ponizej wklejam liste co i za ile (moglo byc troche taniej, ale nie jest):
- Zawory (2szt) 125zł
- Uszczelka pokrywy zaworów 31zł
- Uszczelka głowicy 250zł (wyjasnienie ponizej)
- Uszczelka kolektora wydechowego 43zł
- Simmering wałka rozrządu 12zł
- Pasek rozrządu 37zl
- Rolka rozrządu 62zł
- Olej Lotos 5L 68zł
- Filtr oleju 18zł
- Świece zapłonowe 50zł
- Płyn chłodniczy 5L 25zł
Naprawa głowicy 488zł - kompletny remont: wszystkie nowe gniazda, wymienione prowadnice i popychacze + szlif
Naprawa kolektora wydechowego 300zł (ałć! to zabolalo i to niestety zostalem postawiony przed faktem dokonanym, bo przypuszczam, ze uzywke mialbym za 100)
Odnosnie uszczelki pod glowice, to ponoc koles, ktory zaopatruje ich w czesci odradzal im montazu z LT ze wzgledu na reklamacje, ktore otrzymywal po zamontowaniu ich w 924 (a byly takie trzy). Ja wiem, ze wystarczyloby je ladnie przerobic, bo np Wojciek na takiej jezdzi i jest ok.
Tu mala dygresja - jesli ktos z was sie orientuje jakiej dlugosci mamy przewody wys. nap. to napiszcie - wymienie je odrazu.
Pozdro,
Elastic/Jacek
|
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
tkacki
Użytkownik
Postów: 372
Miejscowość: Piaseczno
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 22-02-2006 17:30 |
|
|
Czyli razem jakieś 1.5k. Sporo.
Cieszę się że fajnie jeździ.
CP9A/4G63
We are not what we own. |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
Zwierz
Użytkownik
Postów: 586
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 22-02-2006 18:16 |
|
|
słyszałem że po założeniu głowicy trzeba ją jeszcz eileś razy dokręcać z większym momentem, wiesz coś na ten temat ?? jeszcz enie doczytałem się tego w książce serwisowej.
Czy mółbyś przy okazji zmierzyć przyspieszenie ? prównałbym z moim bo dawno remontu nie miał, o ile wogóle miał a przebieg ma słuszny
PORSCHE 924 '81 2.0, targa, szary, (poTOMowy), żółte tablice (pojazd zabytkowy) |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
Wojciek
Użytkownik
Postów: 324
Miejscowość: Gliwice
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 22-02-2006 23:01 |
|
|
Z tym dokręcaniem głowicy to jest różnie, tzn. kilka szkół. Jedni mówią, żeby dokręcać po ok. 800-1000km, a inni, że raz się skręca, ale za to "porządnie" i zapomina się o sprawie. Inna jeszcze "szkoła motocyklowa" mówi o dokręceniu głowicy, zostawieniu na jeden dzień (mamy wszystko na wierzchu, dostęp jest) i dokręcenie, tzn. materiał miał czas się "dostosować" i rozłożyć naprężenia. Jako że miałem przyjemność kilka razy głowice u siebie dokręcić mogę powiedzieć, iż dokręcanie "na raty" się nie sprawdziło. Głowica sama mi się rozkręciła, więc 1000km nie przejechałem. Kupiłem nową uszczelkę, przykręciłem, odczekałem jeden dzień, i na następny już nic nie byłem w stanie kluczem dynamometrycznym dokręcić. Inna sprawa, że pomyliłem wartości. Dokręcałem momentem 180Nm, a powinienem 120 wg ulotki dołączonej do uszczelki. Tyle, że ulotka podczas prac remontowych się zapodziała, znalazłem ją, jak po remoncie sprzątałem bagażnik. Nie wiem, dlaczego kojarzyło mi się te 180, ale wtedy głowę dałbym sobie uciąć, że tyle było na ulotce. W każdym razie po tak nadprogramowym skręceniu nic nie urwałem, po 1000km sprawdziłem sobie czy nie trzeba nic dokręcić, ale okazało się, że wszystko jest w porządku. Proponuję pamiętać o kolejności dokręcania śrub.
Jestem ciekaw, jak się ma to co zrobiłem do instrukcji
pozdrawiam, Wojtek
p.s. Elastic, jeśli masz oryginał za 250zl, to też nie tak źle. Ja za uszczelkę płaciłem bodajże 55 lub 60zl, wyglądała nienajgorzej, sprawuje się bezproblemowo jak narazie, ale jakbym miał wtedy kasę, wolałbym mieć oryginał. Z drugiej jednak strony moja fatalna pomyłka i potrzeba zastosowania nowej uszczelki uderzyłaby mnie okrutnie po kieszeni, gdybym robił to na oryginałach.
Pochwal się , ile zapłaciłeś za robocizne!!! jestem ciekaw, ile jest wart mój czas spędzony w garażu kumpla z poranionymi rękami, piwami, przekleństwami i tym paskudnym lękiem przed odpaleniem, czy wszystko OK
Edytowane przez Wojciek dnia 22-02-2006 23:04 |
|
Autor |
RE: W piątek do lekarza |
ElastiC
Użytkownik
Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 23-02-2006 09:47 |
|
|
@Zwierz:
Zmierze przy okazji jak bede mial w aucie kogos ze stoperem. Proba oczywiscie zostanie wykonana na benzynie.
@Wojciek:
Za robote dalem 500 i patrzac na ilosc czasu przez nich spedzonego przy aucie, to chyba wcale nie jest tak duzo - zwlaszcza, ze nie musialem sie denerwowac
Taka chyba poprostu jest cena spokoju hehe
Pozdro,
ElastiC/Jacek
PS: moca cieszylem sie nie dlugo - jednak czlowiek sie za szybko przyzwyczaja :/, ale jedno zostalo - auto wogole sie nie meczy przy przyspieszaniu. Aha i jeszcze jedno: tuz przed oddaniem auta do lekarza jezdzilem na dwoch garach, zeby byla jasnosc, ze moja sytuacja byla krancowa
|
|